Mój twitter - @PatitaOfficial

Czytelnicy

piątek, 2 marca 2012

Rozdział 16.

~ Perspektywa Zuzy ~

- No człowieku jak mogłeś strzelić obok bramki?! - krzyczał rozzłoszczony Zayn, kiedy oglądaliśmy mecz. Wszystko by było okej, gdyby nie fakt, że bulwersował się tym, że prawie nie strzelili jego ulubionej drużynie bramki. Spojrzeliśmy na niego, chciałam już mu coś powiedzieć, ale wiedziałam, że był jeszcze roztrzepany po wczorajszej rozmowie z Liv. Olivia siedziała koło mnie i patrzyła się w sufit, zamiast w ekran. Chym, ale dobrze wiem, że kiedy jest smutno nawet głupi sufit może zaciekawić. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi.
- Otworzę! - powiedziałam do pozostałych.
- Okej. - odpowiedzieli chórem. Uśmiechnęłam się do nich przyjaźnie. Otworzyłam drzwi, a przed nimi stała Julia.
- Hej! - przywitała się.
- Julia?! - spojrzałam z miną o.O . - Cholera zapomniałam! Poniedziałek? Przepraszam, przepraszam, przeeeeeeeeepraszam! - zaczęłam krzyczeć.
- Dobra, okej nic się nie stało. Ale przestań tak się drżeć i mi pomóż. - wskazała na walizki, których było pięć?
- Człowieku, czy Ty trochę nie przesadziłaś?
- Ale w czym? - zapytała, jakby nie wiedziała o co mi chodzi.
- Dobra dawaj te walizki i już chodź. - mówiąc to chwyciłam walizki i poszłam w stronę pokoju w którym byli wszyscy. Jednak przed drzwiami zostawiłam walizki i Julię i powiedziałam, aby tutaj poczekała. Weszłam do środka.
- Ej chłoopcy, który z Was jest najsilniejszy?
- No oczywiście, że ja. - pierwszy wyrwał się Lou.
- No chyba Cię w tym momencie poczepało chłopczyku. pff- po chwili powiedział Zayn.
- Nie bo ja Zuza nie słuchaj ich. - robiąc minę kota ze Shreka powiedział Harry.
- No chyba nie! - w tym samym momencie krzyknęli Liam i Niall.
- Julia, chodź tutaj! - krzyknęłam w stronę drzwi.
- Hej. - przywitała się z nimi, po czym się uśmiechnęła.
- No to jeśli nie umiecie się zgodzić który z Was jest najsilniejszy, to za drzwiami stoi pięć walizek. Po jednej dla każdego, zaniesiecie je do naszego pokoju. - uśmiechnęłam się do nich wrednie.
- O ja! Wredna jesteś! - Zayn zaczął marudzić jak zawsze.
- Też Cię lubię. - posłałam mu buziaka.
- Ej, ej nie zapędzaj się! A ja też dostanę. - powiedział podchodząc do mnie Harry.
- Oczywiście. - mówiłam po czym dałam mu buziaka.
- Uuuuu.

~ Tydzień później ~

Ten tydzień zleciał bardzo szybko. Poznałyśmy ( ja, Łucja, Julia i Liv) Danielle 0- obecną dziewczynę Danielle, z którą jest już ponad pół roku. Danielle jest miła, wygadana no i piękna. Piękna to chyba mało powiedziane. Ale nie umiem tego inaczej określić. Zayn i Olivia postanowili zostać przyjaciółmi. Ale widać, że oboje coś do siebie czują, ale wiadomo jak to jest. Nie wszystko jest łatwe, nie wszystko idzie po naszej myśli.
- Mam dość! - powiedziała Łucja, wchodząc do pokoju.
- Padam na moją mordkę. - powiedziała po czym rzuciła się na łóżko.
- Ciekawe dlaczego? - zapytałam z głupim uśmieszkiem.
- Zuza, przecież wiesz, że nie mogę spać w nocy. - odparła podnosząc głowę.
- Ciekawe dlaczego? - powtórzyłam. - Może ma z tym coś wspólnego Louis? - zaczełam się śmiać.
- Z czego się kielczysz? Przecież i tak znasz odpowiedź na to pytanie. - odpowiedziała po czym poruszyła brwiami.
- Awww!
- A teraz daj mi pospać i wynoś się stąd!
- Miła jesteś. - powiedziałam z sarkazmem. Po czym wyszłam. Poszłam obejrzeć TV. Jak zwykle nie było nic ciekawego, same bzdury. Nagle ktoś zakrył mi oczy.
- Zgadnij kto to.
- Harry? - zapytałam z uśmiechem.
- Zgadłaś. - odpowiedział, po czym mnie pocałował.
- Tęskniłam.
- Ja też idziemy to nadrobić? - zapytał z bananem na buzi.
- Mhmm tak. - wzięłam go za rękę i zaprowadziłam do jego pokoju.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przepraszam że tak długo nie było rozdziału, ale nie miałam czasu. xx Teraz notki powinny być częściej. xx - P.

Brak komentarzy: