Mój twitter - @PatitaOfficial

Czytelnicy

niedziela, 15 stycznia 2012

Rozdział 6.

W oczach Zuzy.
Myśli krążyły, w mojej głowie. Nie mogłam się opanować, nie mogłam ogarnąć swojej złości. Nie rozumiałam co miała na myśli Wiktoria wypowiadając słowa ,, ..charakteru to przyznaj nikt Ci go nie zazdrości..", przecież zawsze starałam się być dla wszystkich miła. Postanowiłam pójść do parku, usiąść na mojej ulubionej ławce i tam pomyśleć już na spokojnie. Mijały sekundy, minuty, a ja nadal nie mogłam doprowadzić się do normalnego stanu. Po jakimś czasie dostałam Sms-a.
Łucja : Zuza! Co się stało? Gdzie Ty byłaś, gdzie Ty jesteś? Odezwij się, prooszę. ;*
Zuza : Nie wiesz co się stało? Jestem na mojej ławce w parku, przyjdź jeśli chcesz...
Łucja : Okej zaraz będę. Nie ruszaj się stamtąd pod żadnym pozorem!
Zuza : Czekam.
Jak to? To ona jeszcze o niczym nie wie? Myślałam, że cała szkoła już o tym huczy.  Z rozmyślań wyrwał mnie krzyk Łusi.
- Zuuza! Co jest? Dlaczego Cię nie było, na ostatniej lekcji? - wykrzykiwała dziewczyna w moim kierunku.
- Opanuj się! Wika Cie nic nie mówiła?
- Ale co mi miała powiedzieć? A tak w ogóle to co ona ma z tym wspólnego.? - spytała z pytającą miną.
- No właśnie ma dużo z tym wspólnego. To wszystko przez nią, a może, to moja wina...
- No mów, że w końcu dziewczyno! - pospieszała mnie.
- No to tak : Wiktoria podeszła do mnie i obwieściła mi, że są parą z Maciejem. Ja życzyłam im szczęścia, a ona że na pewno się przyda. Potem jeszcze mi nawrzucała mi jak to się ubieram i jaki mam okropny charakter. - wyjaśniałam dziewczynie ze smutkiem w oczach.
- Ahaa? Że ty niby masz okropny charakter? Człowieku jesteś najmilszą dziewczyną jaką w swoim życiu poznałam.
- Zawsze staram się być dla wszystkich miła, ale skończyło się! Ta dziewczyna na to nie zasługuje! Przegięła i tym razem na poważnie. Odechce jej się obrażać Zuzy Lewandowskiej! - mówiłam z błyskiem w oku.
- Kurcze, a zawsze wydawała się być taka miła, teraz wiemy jaka jest na prawdę.
- Wbijamy do mnie? - zapytałam już z uśmiechem.
- Bardzo chętnie. - przyjaciółka odwzajemniła uśmiech.
Kierując się w stronę mojego domu rozmawiałyśmy, wciąż o zachowaniu Wiki, o tym czy Julia w końcu się przekona jaka jest W. i co chcemy zrobić z tą całą sprawą. Po kilku minutach drogi, byłyśmy już u mnie. Poszłam do kuchni zrobić kakao dla mnie i dla dziewczyny. Wchodząc na górę minęłam się z Louisem, który tylko bąknął, że gdzieś wychodzi.
 Rozmawiałyśmy z Luśką już dobre cztery godziny, a tematy nadal się nie kończyły. Postanowiłyśmy ignorować dalsze zachowania Wiktorii i najlepiej w ogóle usunąć ją z naszego grona przyjaciół, znajomych.
* Cztery dni później *
Obudziły mnie odgłosy dochodzące z dołu. Spojrzałam na zegarek 10 : 39. Po chwili zorientowałam się, że jest piątek. Już chciałam zerwać się na równe nogi i ruszyć jeszcze na te trzy godziny do szkoły, jednak zorientowałam się, że to dzisiaj jest już ślub mojej siostry. Poszłam wziąć prysznic do łazienki, umalować się, następnie poszłam coś na siebie nałożyć i zeszłam do rodziny.
- Hej! - kolejno witałam się z członkami rodziny. - A gdzie Lou? - zapytałam z pytającym wyrazem twarzy.
- Od wczorajszego wieczora, siedzi u siebie w pokoju i nie wychodzi. - dostałam odpowiedz. Szybko pobiegłam na górę zapytać co się stało.
- Louis, Louis otwieraj! - waląc ręką w drzwi krzyczałam. - No Lou!
W końcu drzwi otworzyły się, weszłam do pokoju rozglądając się. Kuzyn siedział na łóżku z przykrym wyrazem twarzy.
- Co się stało? - pospiesznie powiedziałam.
- No o to chodzi, że nie wiem co jest. Coś z Harrym. Chłopaki od wczoraj do mnie dzwonią, czy wiem co z nim. A kiedy z nim rozmawiam mówi że wszystko jest okej.
-Harry?
- No ten z zespołu, nie znasz go. Jeszcze się nie widzieliście.
- Daj, telefon! Mówi po Polsku?
- Tak mówi, męczyłem go Polskim, ale co Ty chcesz zrobić? - przeszywał mnie pytającym wzrokiem.
- Chce się czegoś dowiedzieć. - odpowiedziałam mu z błyskiem w oku.
- Trzymaj telefon i pamiętaj ufam Ci!
- Spoko, spoko. - odpowiadając, wybrałam numer i zaczęłam rozmowę z nieznajomym.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 Macie kolejny rozdział. Podoba się?

1 komentarz:

hhohoho pisze...

pisz dalej :D